wtorek, 25 kwietnia 2017



Brushtail possum among the eucalyptus trees.

Finally I'm publishing the second illustration from my animal series. Now it's time for my brushtail possum surrounded by the eucalyptus leaves and crowns.

Wreszcie publikuję drugą ilustrację z cyklu z australijską fauną. Po zilustrowaniu ringtail possum musiała przyjść kolej na brushtail possum. Dzisiejszy bohater, kolejny nocny, nadrzewny torbacz, jest trochę większy od swojego poprzednika i może poszczycić się wspaniałym ogonem - puszystą kitą, z którą mógłby konkurować z wiewiórką. Futro na jego ogonie jest ciemniejsze w stosunku tułowia, tak jakby umaczał swoją kitę w czarnej farbie i z tego właśnie powodu nazywany jest posumem o pędzelkowym ogonie. Założeniem mojej serii jest nie tylko zilustrowanie zwierząt, ale także umieszczenie ich w charakterystycznej, australijskiej scenerii; uchwycenie tych pięknych, specyficznych dla Oz nastrojów i widoków, jak osobliwe kształty drzew czy intensywne odcienie nieba. Tym razem mój portretowany zwierz pozuje w towarzystwie liści i koron eukaliptusów. Uwielbiam kształty eukaliptusów, ich formy są nie do podrobienia. To szczególnie dzięki nim tutejsze pejzaże odróżniają się od wszystkich innych na świecie. Kto choć raz był w Australii, już zawsze rozpozna i zidentyfikuje krajobraz australijski, czy to na zdjęciu, czy to na filmie.

Co do samego stylu ilustracji, postanowiłam trochę zmienić formę. Pomyślałam, że skoro stosuję tyle różnych środków - bo i ozdobną kompozycję, i roślinny ornament, i pejzaż, i żywy koloryt, i precyzyjny rysunek, z czegoś tu trzeba zrezygnować. Doszłam do wniosku, że poprzednia ilustracja jest przegadana z powodu zbyt dużej ilości cieniowań i mieszania się zbyt wielu kolorów. Dlatego postanowiłam od teraz postawić na kolor lokalny i bardziej płaską plamę, dzięki czemu praca zyskuje pewną czystość i przejrzystość. I tego będę się trzymać. Co zatem z pierwszą cześcią cyklu, odbiegającą od pozostałych? Może kiedyś namaluję ją jeszcze raz, jeśli starczy mi wytrwałości.

Watercolour and gouache / Akwarela i gwasz, 30 x 30 cm






My brushtail possum before completion.  /  Tak powstawał.







I'm happy to announce our fence has finally been repaired! Why am I so happy? This fence is a perfect spot to photograph my works in daylight.

Musiałam uwiecznić siebie szcześliwą na tle naszego płotu, który wreszcie został naprawiony. To idealna "sztaluga" do fotografowania prac w świetle dziennym.

After publishing my previous post, I've created a few new versions of my ringtail possum. I was trying to find more minimalist form. As always, I couldn't escape from my blue colour addiction.  
 
Choć długo trzeba było czekać na kolejny odcinek zwierzęcej serii, zaznaczam, że w międzyczasie wcale się nie obijałam, ale tworzyłam różne akwarelowe wersje mojego poprzedniego posuma. Poszukiwałam lżejszych opcji, bardziej minimalistycznych. Oto jedna z nich, znowu w błękitach. Ja również, jak wielu artystów, choruję na uzależnienie od niebieskiego. Co takiego jest w tym kolorze? Wy też czujecie ten jego magnetyzm?

Meet my favorite model, a cute female ringtail possum, Marusia.

Niestety nie mam żadnego zdjęcia pędzlowych posumów, bo są one dość płochliwe. Za to coraz bardziej zaprzyjaźniam się z pierścionkowymi posumami, zwłaszcza z jednym. Poznajcie Marusię, samiczkę, która w największe lutowe upały przebudzała się za dnia i przychodziła pić wodę z ptasiej miski. A przy okazji załapała się na kawałek chleba. Odtąd spotykamy się codziennie, o ile oczywiście dzierżę chleb. A mój tata na pewno jest dumny, że cudna Marunia ma po nim imię.

1 komentarz:

  1. Cudne!!!!!!! Jutro daję Bernardowi do pooglądania i poczytania! <3 :)*

    OdpowiedzUsuń